Woblery na bocznym troku

Autor: Marian Firlej

Boczny trok spinningiści przeważnie stosują do łowienia okoni na paprochy czyli maleńkie gumki. Tymczasem znakomite rezultaty można także osiągnąć spinningując woblerami zestawem z bocznym trokiem.

Dlaczego? Odpowiedź jest prosta bo wobler, to wszak jedna z najskuteczniejszych przynęt spinningowych. Naturalny wygląd – do złudzenia przypominający pokarm drapieżników, wytwarzanie fali bocznej i akustycznej, możliwość obławiania powierzchniowego oraz toniowego sprawiają, że stał się on ulubioną przynętą spinningistów w ostatnich latach. Praktycznie, można stosować go na wszystkich typach łowisk. Sprawdza się zarówno w rzece jak i na jeziorze.

Jednak przy wszystkich zaletach posiada także wady. Jedną z największych jest brak możliwości obławiania stanowisk drapieżników znacznie oddalonych od brzegu. Ponadto łowienie na małe woblery (3-5 cm) w jeziorach i zbiornikach zaporowych, to brak możliwości sprowadzenia na znaczne głębokości i odpowiedniego ich poprowadzenia. Praktycznie nie ma szans na sprowadzenie ich na głębokość 5-10 m w rejon przebywania nieżerujących drapieżników. Wadą jest również wynoszenie przez nurt wody małych woblerów na głębokich przelewach i prądach wstecznych dużych rzek.

Można jednak łowić daleko i głęboko stosując technikę bocznego troka – pamiętając przy tym o kilku podstawowych zasadach, które warto przyjąć jako „kanon bocznego troka”. Łowienie wtedy daje dużo przyjemności a efekty mogą przejść najśmielsze oczekiwania.

 

Zasada nr 1.
Woblery uzbrajamy tylko w jedna kotwicę – tylną. Przy woblerach do 5 cm zakładamy kotwicę o rozmiar większą niż była przewidziana do danego modelu. Przy woblerach dłuższych niż 5 cm, zakładamy kotwicę nawet o 2 rozmiary większą. Uzbrojenie w jedna kotwice sprawia, że przy dalekich rzutach wobler nie będzie plątał zestawu.

Zasada nr 2.
Do małych woblerów nie możemy dobierać zbyt dużego obciążenia. Będzie to miało ujemny wpływ na jego pracę, szczególnie w opadzie podczas wędkowania na wodzie stojącej.

Zasada nr 3.
Zawsze zakładamy przypon stalowy, ponieważ na woblery – nawet te malutkie – „siadają” niekiedy bardzo duże ryby. Duże drapieżniki niejednokrotnie przegryzają lub przecierają żyłki Dlatego niezbędny jest przypon.

Zasada nr 4.
Nigdy nie wiążemy woblera bezpośrednio do żyłki. Wobler nie będzie pracował prawidłowo. Problemu nie ma kiedy stosujemy przypony stalowe zakończone agrafką.

Zasada nr 5.
Do łączenia żyłki głównej z przyponem i ramieniem troka używamy potrójnych krętlików. Do wykonania troka stosujemy żyłkę grubszą od żyłki głównej, zapobiega to splątaniu zestawu podczas zarzucania. Przykłady: żyłka główna 0,18 mm trok 0,25mm to optymalne sprawdzone rozwiązanie.

Zasada nr 6.
Używamy wyłącznie woblerów pływających.

Zasada nr 7.
Prawidłowy dobór długości troka z ciężarkiem do długości troka z woblerem. Zależy od rodzaju łowiska i warunków na nim panujących. Do zastosowania dane z poniższej tabelki:

W rzece długość troka z ciężarkiem powinna wynosić 15 cm i jest to długość stała. Natomiast długość troka z woblerem ma ścisły związek z szybkością nurtu. W szybkim nurcie najskuteczniejszym jest trok o długości 30 cm. Zastosowanie dłuższej długości spowoduje wynoszenie woblera do góry. W wolnym nurcie wydłużamy ramię troka z woblerem do około 50 cm.

W jeziorach długość troka z ciężarkiem zwiększamy do 20 cm a długość troka uzależniamy od głębokości łowiska. I tak; w łowisku do 2 metrów długość troka z woblerem powinna mięć 40 cm, w łowisku od 3 do 10 metrów długość troka zwiększamy do 60-80 cm. Wiele brań następuje z opadu. Praca przynęty w opadzie zależy od długości troka im dłuższy trok tym przynęta lepiej pracuje w opadzie.

Dostępne są ciężarki do bocznego troku ciężarki o rożnym kształcie przy łowieniu woblerami najczęściej wybieramy ciężarki w kształcie laski z wtopionym krętlikiem. Ich podłużny kształt sprawia, że opór – tak przy wyrzutach jak i przy prowadzeniu przynęty jest znikomy. Nie klinują się w szczelinach kamieni i nie zbierają zielska. Przynęty, nawet te najmniejsze pracują naturalnie.